Rozbili ci znów
podłogę u stóp
ci grzeszni.
Modły o pokój
wznoszą ku niebu
i biją.
Wznieśli katedry
z nadmiaru podłości
ci ludzcy.
Modły o spokój
wznoszą ku niebu
i krzyczą.
Złotem oblekli
srebrem odziali
ci biedni.
Modły o miłość
wznoszą ku niebu
mordując.
Abyś przebaczył
abyś przemówił
ty boski.
Stoją wieżyce
biją dzwonnice
na chwałę…